a) super
b) niesamowite
c) urocze
d) oh i ah
P.S. Odpowiedź czterokrotnego wyboru. :)
Wiem, spóźniłam się o jakieś sześć (?) dni, ale dziewczyny są przecież a,b,c i d cały czas. Tak właśnie!
Problemy w domu, problemy w szkole, problemy na boisku, problemy z sobą... Problemy. Problemy. Problemy. Problemy. Są nieuniknione. O tym, jak sobie z nimi radzimy, albo nie radzimy pisałyśmy już na różne sposoby i na pewno jeszcze nie raz napiszemy.
Myślę jednak, że najważniejsze to zacząć od wielkiego uśmiechu do samej siebie. Nie musi być taki dosłowny, nie musisz wcale szczerzyć się do ściany. Uśmiech do siebie to dla mnie ta krótka myśl, która przelatuje przez głowę, po której łzy przestają kapać z brody. Nie ma się co wstydzić, każda z Nas tak ma. Ale czy to wpływa jakkolwiek na fakt, że jesteśmy a,b,c i d? NIE!
Ważny jest ten moment, kiedy próbujesz. Podnosisz się, upadasz, nieważne. Robisz coś, co ciągnie Cię w górę. Girls CAN. Rozwalać zadania z chemii, uporać się z nieznośną rodzinką, grać w kosza, pisać wiersze, grać w szachy, a nawet wrócić do zdrowia po okropnej chorobie. (A przy tym wyglądać jak ósme cudy świata ^^ )
xoxo