Co do piosenek, to nie wiem czy powinnam to pisać, bo niektórymi można by mnie szantażować <nie rób tego Mańka- grożę palcem>.
A więc tak, z domem mojego dziadka kojarzy mi się piosenka z Anastazji, którą zawsze śpiewałam u niego w kuchni i do której tańczyłam, na zakończenie próbując kucnąć jak księżniczka. Mama mi wtedy kupiła taką kochaną sukienkę do kolanka, która świetnie się kręciła i naprawdę jak kucałam robiło się koło! Chociaż wiązało się to z wieloma nieudanymi wcześniej próbami.
Podobnie było z koloniami i obozami. Z każdym wiąże jedną i tylko jedną główną piosenkę. Na przykład na mojej pierwszej kolonii słuchałyśmy w kółko z koleżnką Smerfnych Hitów:
Tak więc gdy myślę:
Łeba-Holiday
Węgry-Elevation
A gdy przypomnę sobie koleżankę z gimnazjum w głowie mam tylko Single ladies, do którego próbowała tańczyć układ, ach, jakie te wspomnienia przerażające ^.^.
Z kolei z innym kolegą kojarzy mi się Frozen.
Gdy na hali zaciął się odtwarzacz i przez całe wakacje grając w badmintona słuchałam Umbrella- nauczyłam się tekstu na pamięć.
W mojej głowie jest wiele takich oto skojarzeń. Tych bardziej zawstydzających (których jednak tu nie dałam) i tych mniej. Tych które były, są i będą, i tych które dopiero powstają <Highway to hell - you know what I mean>.
A Wy też tak macie? Czy coś konkretnego kojarzy Wam się z daną piosenką?